W ramach niedzielnej wycieczki, zorganizowanej przez pana Jacka Siecha -przewodnika turystyki kolarskiej PTTK i społecznika, gościłem u siebie grupę łódzkich kolarzy.
Nie ukrywam, że była to dla mnie doskonała okazja, by trochę poopowiadać o swoim hobby po zimowej przerwie...Mam nadzieję, że uczestnikom wycieczki spodobała się moja kolekcja. Ja, natomiast coraz poważniej myślę o zakupie roweru :-)
Ja to bym w tym "pomieszczeniu" spała... znalazłabym może jakąś niekującą miejscówkę... Tu jest jak w mojej Bajce. Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o takich miłych gości - to wycieczka - okazała się obopólną korzyścią :)
OdpowiedzUsuńrower super sprawa , ja mogę sobie pojeździć na swoich kaktusach. Spokojnie dałoby radę - chyba muszę się zaszyć, bo innego wyjścia z nałogu nie widzę... :)