niedziela, 20 stycznia 2013

Kalendarz uprawy lithopsów i conophytów - styczeń - luty

Styczeń i luty są miesiącami, w których wszystkie lithopsy znajdują się nadal w okresie spoczynku, a więc i my możemy nieco odpocząć. Należy jedynie sprawdzać temperaturę w jakiej przetrzymujemy rośliny, dbając by nie przekraczała ona 10-15 stopni oraz nie spadała na dłużej poniżej krytycznej granicy 3-5 stopni. 
Jeśli lithopsy wykazują oznaki wegetacji, oznaczać to może, że temperatura jest za wysoka, albo podłoże nie wyschło dokładnie. Radziłbym takie rośliny wyjąć delikatnie z ziemi i posadzić ponownie do całkiem suchego podłoża. Młode - roczne i dwuletnie siewki mogą w tym czasie wykazywać "pewną aktywność" i nie jest to zjawisko niepokojące.
Rośliny zaatakowane przez grzyby natychmiast usuwamy przy pomocy pęsety wraz z całym systemem korzeniowym. Trzeba pamiętać, że lithopsy w tym okresie pozornie zasychają i nie wyglądają atrakcyjnie, a wszystkie próby  "ratowania" ich za pomocą wody muszą skończyć się dla nich tragicznie.
O tej porze roku zdecydowana większość gatunków conophytów przechodzi okres spoczynku i opiekujemy się nimi podobnie jak lithopsami, z tą tylko różnicą, że podlewamy je delikatnie raz na 30-40 dni. Przypołudniki znajdujące się nadal w pełni wegetacji (np. z rodzaju argyroderma) podlewamy częściej, ale już bardziej ostrożnie.
Styczeń to dobry miesiąc do wysiewu conophytów i innych rodzajów, które kiełkują optymalnie w niskich temperaturach (10 - 15 stopni).

 

4 komentarze:

  1. U moich lithopsów na razie bez strat (odpukać i tfu, tfu) - wiadomo z dobrego źródła :-) Niektóre są bardziej pomarszczone, inne mniej, jedne mają bardziej zaawansowaną wylinkę, większość jeszcze wcale. Zastanawia mnie, czego spodziewać się po kamykach "zatkanych" resztkami ubiegłorocznych kwiatów? Może jakoś im pomóc? Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tych kamykach z resztkami kwiatów należy się spodziewać owoców pełnych nasion! Jak już owoce będą suche i dojrzałe to można zaobserwować interesujące zjawisko- wystarczy parę kropel wody w słoneczny dzień bezpośrednio na torebkę nasienną! Ps. chyba ostatnio zapomniałem dać tobie nasiona melaków...

      Usuń
  2. Jeśli to były melaki w tych długich różowych "tytkach", to nie zapomniałeś ;-))) Ponad 2 godziny je skubałam, żeby dokładnie obrać z miąższu, za więcej więc podziękuję, no chyba, że byłby to M.azureus, to jeszcze bym się poświęciła ;-)
    Obawiam się, że te resztki kwiatowe lithopsów, to chyba są pustostany - zastanawiam się, czy jakoś ich nie usunąć, żeby młode liście się wydostały, bo tak, to mają zatyczki...

    PS. A co słychać u "moich" kolorowych gasterii - ukorzeniły się już? Bo małe H.truncata od Ciebie grubiutkie się już zrobiły :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na cefalium mojego M. azureusa trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale obiecuję, że w 5 lat się wyrobi :-) Co do gasterii to chyba są ukorzenione, ale uśpione i jeszcze ich nie budzę...Na wiosnę trzeba jeszcze poczekać jakiś miesiąc, pomimo tego, że temperatura w małej szklarni przekroczyła już w słoneczny dzień 22 stopnie!
      Ps. W lithopsach bym nie manipulował, ale za jakiś czas można palcem zetrzeć suche pozostałości płatków kwiatowych i przekonać się co jest pod spodem. Nie radzę tego wyrywać ( nawet gdy uznasz, że to pustostan), zanim zupełnie wyschnie, bo można uszkodzić roślinę.

      Usuń