niedziela, 28 grudnia 2014

Kalendarz uprawy "żywych Kamieni" na rok 2015 i wszystkie kolejne lata

Z okazji Nowego Roku publikuję w jednym miejscu zasady uprawy litopsów i innych przypołudników. Proszę moje rady traktować tylko jako sugestie, gdyż wiele zależy od zmiennych warunków pogodowych, odmiennych warunków uprawy ( parapet / szklarnia), wieku roślin itp..Mam jednak nadzieję, że podane poniżej uwagi będą pomocne, zwłaszcza dla mniej doświadczonych "litopsiarzy".

Pragnę też życzyć wszystkim czytelnikom bloga Szczęśliwego Nowego Roku! 


Styczeń - luty

Styczeń i luty są miesiącami, w których wszystkie lithopsy znajdują się nadal w okresie spoczynku, a więc i my możemy nieco odpocząć. Należy jedynie sprawdzać temperaturę w jakiej przetrzymujemy rośliny, dbając by nie przekraczała ona 10-15 stopni oraz nie spadała na dłużej poniżej krytycznej granicy 3-5 stopni. 
Jeśli lithopsy wykazują oznaki wegetacji, oznaczać to może, że temperatura jest za wysoka, albo podłoże nie wyschło dokładnie. Radziłbym takie rośliny wyjąć delikatnie z ziemi i posadzić ponownie do całkiem suchego podłoża. Młode - roczne i dwuletnie siewki mogą w tym czasie wykazywać "pewną aktywność" i nie jest to zjawisko niepokojące.
Rośliny zaatakowane przez grzyby natychmiast usuwamy przy pomocy pęsety wraz z całym systemem korzeniowym. Trzeba pamiętać, że lithopsy w tym okresie pozornie zasychają i nie wyglądają atrakcyjnie, a wszystkie próby  "ratowania" ich za pomocą wody muszą skończyć się dla nich tragicznie.






O tej porze roku zdecydowana większość gatunków conophytów przechodzi okres spoczynku i opiekujemy się nimi podobnie jak lithopsami, z tą tylko różnicą, że podlewamy je delikatnie raz na 30-40 dni. Przypołudniki znajdujące się nadal w pełni wegetacji (np. z rodzaju argyroderma) podlewamy częściej, ale już bardziej ostrożnie.
Styczeń to dobry miesiąc do wysiewu conophytów i innych rodzajów, które kiełkują optymalnie w niskich temperaturach (10 - 15 stopni).


Marzec

W marcu, przy sprzyjającej pogodzie lithopsy, szczególnie te uprawiane w szklarni zaczynają przejawiać wiosenną aktywność. W szparze pomiędzy ubiegłorocznymi liściami (przypominam - lithops składa się z pary zrośniętych liści) zaczyna pojawiać się nowa para liści (przy odrobinie szczęścia dwie pary). Owo "przeobrażenie", jest chyba najdziwniejszym i najbardziej fascynującym etapem corocznego cyklu rozwojowego tych roślin. Proces ten służy "oszczędzaniu" wody, która zostaje "przepompowana" z ubiegłorocznych liści do nowej, tworzącej się rośliny.
Pod koniec miesiąca lithopsy, zwłaszcza te młodsze, można po raz pierwszy delikatnie podlać. Nie da się precyzyjnie określić tej daty, wszystko zależy od kaprysów pogody i stanu w jakim znajdują się nasi ulubieńcy.


Odmiennie zachowują się "zimowe" przypołudniki, które kończą okres wegetacji i przechodzą w stan letniego uśpienia. W związku z tym podlewamy je już bardzo ostrożnie.



Kwiecień

W miesiącu tym wszystkie lithopsy powinny rozpocząć już wegetację. Wobec tego należy umieścić je w możliwie ciepłym i słonecznym miejscu (doskonale nadaje się do tego południowy parapet), dopuszczalna jest jeszcze wystawa południowo - wschodnia i południowo - zachodnie. Trzymanie roślin na północnym parapecie mija się z celem.
W słoneczny dzień podlewamy rośliny już znacznie odważniej - najlepiej raz a porządnie, po czym robimy przerwę, tak by spokojnie zaszło pełne "przeobrażenie" starych liści w nowe (patrz kalendarz - marzec). Jeśli rośliny wydłużają się i tracą charakterystyczną dla rodzaju zwięzłą budowę, oznacza to, że mają zbyt dużo wody, a za mało światła.



"Zimowe przypołudniki" - odwrotnie - przechodzą w okres letniego spoczynku, dlatego zaprzestajemy podlewania i umieszczamy je w zacienionym i stosunkowo chłodnym miejscu (tu właściwy jest północny parapet). Jeśli uprawiamy conophyta i im podobne w szklarni, cieniujemy je i intensywnie wietrzymy. Rośliny z tej grupy będziemy podlewać tylko sporadycznie (raz na miesiąc - półtora), tak by ich korzenie całkowicie się nie zasuszyły i były w stanie pobrać wodę, gdy nadejdzie ponownie czas ich intensywnego wzrostu.



Maj-Czerwiec-Lipiec

Miesiące te są okresem pełnej wegetacji lithopsów. Wszystkie rośliny przeszły już "przeobrażenie" starych liści w nowe i powinny być na swoich letnich stanowiskach.
Młode siewki (1-2 letnie) mogą przechodzić "przeobrażenie" nawet 2-3 razy w roku, co trzeba uwzględnić przy ich uprawie. Opiekując się młodymi roślinami należy pamiętać, że potrzebują one więcej wody niż dorosłe okazy. Bardzo małe rośliny należy cieniować (szczególnie w szklarni).
Podlewanie należy dostosować do warunków atmosferycznych. Podstawową zasadą jest to, by podłoże dokładnie przeschło - gdy mamy co do tego wątpliwość, lepiej jest się powstrzymać od ponownego podlania. Pamiętajmy naszym rośliom zaszkodzi prędzej nadmiar wody, niż jej brak. W praktyce oznacza to, że dorosłe rośliny podlewamy raz na 2 -3 tygodnie w zależności od pogody.
Pod koniec lipca pierwsze lithopsy mogą już kwitnąć - jest to zjawisko normalne i nie należy się tym martwić :-)
W okresie wegetacji lithopsy nie wymagają nawożenia, wystarcza im przesadzenie raz na kilka lat.


"Zimowe przypołudniki" przechodzą teraz okres spoczynku, co nie oznacza, że całkiem ich nie podlewamy. Należy to robić raz na 4-6 tygodnie, tak by korzenie roślin zupełnie nie przeschły. Taka uprawa ma tę zaletę, że rośliny po podlaniu, same "dają nam znać", kiedy rozpoczynają ponowną wegetację. Rośliny wykazujące "oznaki życia" przenosimy w jaśniejsze miejsce i intensywniej podlewamy.




Sierpień-Wrzesień
Sierpień jest miesiącem, w którym lithopsy zaczynają kwitnąć. Dobrze jest je wcześniej solidnie "przesuszyć", po czym intensywnie podlać-najlepiej w słoneczny dzień. Taki sposób uprawy skłania rośliny do kwitnienia i zachęca do wzrostu. Koniec lata jest też ostatnim okresem, w którym możemy przesadzać lithopsy. Robimy to jednak jedynie w koniecznych wypadkach, gdyż lepiej jest poczekać z tym zabiegiem do wiosny. Kwitnące rośliny możemy zapylać miękkim pędzelkiem, jeśli zależy nam na nasionach.


We wrześniu conophyta i inne "zimowe" przypołudniki powinny już przejść z okresu letniego spoczynku w czas jesienno-zimowej wegetacji (przejawiającej się "przeobrażeniem" starych, zeschniętych liści w nowe, jeszcze delikatne rośliny). Obecnie należy utrzymywać umiarkowaną wilgotność podłoża i zraszać rośliny (miękką wodą) w słoneczne dni. Dobrze jest ten zabieg wykonać wczesnym rankiem, tak by słońce nie popaliło roślin, a jednocześnie by przeschły one przed nadejściem nocnego chłodu. Rośliny w pełni wegetacji możemy przesadzać i rozmnażać wegetatywnie. W tym miesiącu zaczynają też kwitnąć pierwsze conophyta, głównie z sekcji Biloba. Rośliny przestajemy "cieniować" i zapewniamy im maksymalne nasłonecznienie. Cały czas intensywnie wietrzymy pomieszczenie, co zapobiega "przegrzaniu" i wspomaga wzrost oraz zawiązywanie pąków kwiatowych.




Październik

W tym miesiącu lithopsy nadal rosną i kwitną. Rośliny, które już przekwitły podlewamy obficie po raz ostatni w roku. Jeśli zauważymy, że rośliny zbytnio się wydłużają, tracąc charakterystyczny "zwięzły" wygląd, jest to oznaka zbyd dużej ilości wody i niedostatku światła. Rośliny te należy przestać podlewać, bez względu na to czy już kwitły. Nie ma konieczności sztucznego naświetlania lithopsów, wystarczy naturalne światło i napływ świeżego powietrza. Nocne spadki temperatury, nawet do 5 stopni nie wyrządzą im krzywdy.



Większość conophytów i innych przypołudników, żyjących zgodnie z rytmem półkuli południowej, jest już w fazie pełnej wegetacji i kwitnienia (uwaga - niektóre gatunki rozwijają kwiaty nocą i można ten fakt przeoczyć). W pażdzierniku nie ma już konieczności cieniowania conophytów, gdyż nie grozi im "popalenie" słoneczne, nawet w ciepłych szklarniach.
Roślinom, które nie rozpoczeły jeszcze wegetacji należy się dokładnie przyjrzeć, sprawdzając stan systemu korzeniowego. Jeśli uległ on zniszczeniu, usuwamy zaschnięte lub podgniłe korzonki, a liście staramy się ukorzenić w przepuszczalnym i wilgotnym podłożu. Ukorzeniane rośliny trzymamy w ciepłym miejscu i zraszamy wodą przy pomocy rozpylacza. W podobny sposób rozmnażamy przypołudniki wegetatywnie, z tą różnicą, że staramy się by sadzonka miała choć szczątkowy korzonek.


Listopad-Grudzień

W listopadzie ostatnie lithopsy przekwitają i przechodzą w okres zimowego spoczynku. Należy już bezwzględnie zaprzestać ich podlewania i zapewnić niższą temperaturę. Najwłaściwszą temperaturą zimowania jest 8 - 15 stopni, ale rośliny dobrze znoszą nocne spadki nawet do 3 - 5 stopni. Warunkiem bezpiecznej uprawy lithopsów w takich temperaturach jest zupełnie suche podłoże (w przeciwnym razie rośliny zgniją). Jeśli wzrost lithopsów jest zahamowany, a temperatura odpowiednio niska, w okresie spoczynku rośliny mogą obyć się bez pełnego światła .



Przypołudniki, których okres wegetacji i kwitnienia przypada na jesień i zimę należy sztucznie doświetlać, gdyż w naszych warunkach klimatycznych cierpią na niedobór światła. Najlepiej do tego celu nadają się specjalistyczne żarówki i świetlówki przeznaczone do roślin (np. firmy Osram o barwie światła nr 77), które nabyć można bez problemu w sklepach zoologicznych i marketach budowlanych. Można też używać zwykłych żarówek energooszczędnych o ciepłej barwie światła. Dobrze jest te żarówki podłączyć do czasowego regulatora i dobrać czas naświetlania, tak by łącznie z naturalnym światłem wynosił ok. 12 godzin.


Cały czas rośliny znajdujące się w wegetacji możemy przesadzać i rozmnażać wegetatywnie.




sobota, 27 grudnia 2014

Lithops optica rubra - właściwa pora kwitnienia?

Kaktusiarska intuicja kazała mi podlać w połowie grudnia moje ulubione "rubry". Na efekt nie trzeba było długo czekać - poniżej zdjęcia wykonane 27 grudnia. Dodam tylko, że temperatura w szklarni waha się od 10 do 12 stopni a ostatnie dni były z całkowitym zachmurzeniem.


  Jeżeli ktoś z was  posiada jakieś doświadczenia z kwitnieniem tych roślin to oczekuję wymiany informacji.



poniedziałek, 15 grudnia 2014

Jak pielęgnować litopsy zimą?

Pierwsza uwaga jaka nasuwa się w odpowiedzi na to pytanie to, że litopsów pod żadnym pozorem nie można podlewać zimą! Rośliny nasze mogą w tym czasie wyglądać nieatrakcyjnie, gdyż pozornie zasychają zeszłoroczne liście. Trzeba pamiętać, że w tym samym czasie wewnątrz rośliny rozwija się para (lub dwie) nowych liści, które po pierwszym wiosennym podlaniu ukażą się nam w pełnej krasie.








Pozbawione wody litopsy nie wyglądają najatrakcyjniej...
Druga uwaga  uwaga dotyczy warunków jakie powinno spełniać pomieszczenie, w którym zimujemy litopsy. Przede wszystkim powinno być ono chłodniejsze od przeciętnej temperatury pokojowej i wynosić maksymalnie 15-17 stopni. Warunki takie panują już na parapecie średnio szczelnego okna, z zakręconym pod nim kaloryferem.
Litopsy uprawiane w szklarniach oraz te zimowane w osobnych pomieszczeniach, znoszą znacznie niższe temperatury - w przedziale 8-12 stopni. Co więcej, są one odporne nawet na krótkotrwałe spadki temperatury poniżej 0 stopni (miałem się o tym okazję przekonać podczas ubiegłorocznej awarii pieca).
Po drugie pomieszczenie powinno być jasne - nie można zimować litopsów w zupełnie ciemnych piwnicach (co dobrze znosi np. większość kaktusów). Rośliny pozbawione całkowicie światła "płowieją" i tracą w ten sposób charakterystyczny "zwięzły" wygląd, a po dłuższym czasie giną.


Ta roślina wygląda na zwiędłą, ale to normalne o tej porze roku

Kolejnym problemem jest to, czy można przesadzać litopsy zimą.
Moim zdaniem tak, ale pod warunkiem, że robi się to całkowicie "na sucho" - wilgotne podłoże zaszkodzi rośliną!










Opisane wskazówki dotyczą dorosłych litopsów, młode siewki pielęgnujemy nieco inaczej, ale o tym już innym razem...

poniedziałek, 3 listopada 2014

Polskojęzyczne książki o kaktusach i sukulentach - bibliografia

Dla wszystkich zainteresowanych, załączam pełną bibliografię polskojęzycznych książek o kaktusach i sukulentach. Jednocześnie mam prośbę - jeśli wiesz, że ukazała się jakaś pozycja nieujęta w tym spisie - napisz mi o tym:
 
 

1.  Berger J., Rodzina kaktusów, Warszawa 1882,

2. Nehring E., Kaktusy w mieszkaniu, SPK, Warszawa, 1932

3. Słowikowska S., Potwory świata roślinnego (kaktusy), Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych, Lwów, 1933

 

4.  Seneta W., Kaktusy i inne sukulenty, PWRiL, Warszawa, 1957

5.  Konarska-Szubska A., Kaktusy i inne – Mój konik, Horyzonty, Warszawa, 1976

6.  Fleischer Z., Schutz  B., Kaktusy, PWRiL, Warszawa,  1978

7.  Hinz S., Abramowicz M., Uprawa kaktusów, Wyd. “Glob”, Szczecin 1986

 

8. Lux A., Stanik R., Leksykon kaktusów, Multico Oficyna wydawnicza, Warszawa 1992

9.  Riha J., Subik R., Encyklopedia kaktusów. Kaktusy i inne sukulenty, Polska Oficyna Wydawnicza „BGW”, Warszawa, 1992

10. Kaktusy- Rośliny w domu, Muza S.A, Warszawa, 1992

11.  Czar sukulentów-Rośliny w domu, Muza S.A, Warszawa,1992

12. Innes C., Glass Ch., Ilustrowana encyklopedia Kaktusy, Elipsa, Warszawa 1992

13.  Herwitt T., Kaktusy i inne sukulenty-101 praktycznych porad, Wydawnictwo Wiedza i Życie, Warszawa1997

14.  March K., Kaktusy i inne sukulenty- Pamiętajmy o ogrodzie- Poradnik, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1997

15. Wożniak J., Ferocactus, PTMK, Warszawa, 1998

16. Menke E., Kaktusy i inne sukulenty – Rośliny ozdobne, Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa, 1999

17.  Hewitt T., Kaktusy i inne sukulenty, Wydawnictwo Wiedza i życie, Warszawa 1999

18.  Gratias J., Kaktusy i sukulenty, Świat Książki, Warszawa, 2000

19.  Becherer F., Kaktusy i inne sukulenty – Okazy-Kompozycje- Pielęgnacja, Wiedza i Życie, Warszawa, 2002

20.  Hinz S., Typiak A., Notocactus- Monografia rodzaju, PTMK, Warszawa, 2003

21.  Beffa M.T.D, Kaktusy i sukulenty- Podręczny leksykon przyrodniczy, Świat książki, Warszawa, 2005

22. Woźniak J., Kaktusy oraz inne sukulenty-Pochodzenie, Uprawa, Rozmnażanie, KDC, Warszawa, 2006

23. Mace T., S., Kaktusy dla początkujących, Wiedza i Życie, Warszawa, 2006

24. Subik R., Kunte L., Encyklopedia Kaktusów, Bellona, Warszawa, 2006

25 Pavliczkowie L i P, Kaktusy dla początkujących, El Condor, 2006

26. Woźniak J., Ferokaktusy – Te wspaniałe sukulenty, Wydawnictwo Moje, Warszawa, 2009

27. Kleiner E., Kaktusy w mieszkaniu, ogrodzie, szklarni – pielęgnacja i rozmnażanie, KDC, Warszawa, 2009

28. Woźniak J., Ariokarpusy – Te wspaniałe sukulenty, Wydawnictwo Moje, Warszawa, 2010

29. Matuszewski G.F., Hinz S., Thelocactus, Kontynenty Dariusz Raczko, Warszawa, 2011

30. Rogackin D., Gymnocalycium, Wrocław 2012

31. Cattabriga A., Kaktusy i inne sukulenty – Rośliny w domu i ogrodzie, Hachette Polska, Warszawa, 2012

 

sobota, 1 listopada 2014

Polskojęzyczne książki o kaktusach

Od czasu jak Józef Berger, w roku 1882, wydał pierwszą polską książkę o kaktusach pt. " Rodzina kaktusów", ukazało się ponad trzydzieści pozycji poświęconych tym roślinom. Wszystkie one zostaną pokrótce omówione podczas mojej prelekcji, którą wygłoszę na zebraniu PTMK, w ŁDK, w najbliższy poniedziałek (03.11.2014) o godz. 17.
 Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam!

czwartek, 16 października 2014

Ekstra klasa

Dzięki pomysłowi Pani wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 166 i naszej koleżanki z Łódzkiego Kaktus Klubu - Jolanty Ambroziak (nauczycielki tejże szkoły), jedna z klas szkolnych została wyposażona w czterdzieści kaktusów, za tak zwane "unijne pieniądze".


Inicjatywa bardzo się nam  podoba, a co najważniejsze przypadła do gustu samym dzieciom. Może dzięki niej za parę lat nasz Klub pozyska nowych członków...


dr Michał Głogowski i jego ostatnie cięcie


niedziela, 5 października 2014

Łódzka wystawa kaktusów i sukulentów


To ostatnia w tym roku "impreza kaktusowa" w jakiej będę uczestniczył. Zapraszam wszystkich do jej zwiedzenia. Jak co roku mnóstwo ciekawych roślin, nie tylko do obejrzenia :-) 

Łódzka wystawa jest nie tylko jedną z największych, ale i najstarszych w kraju, czego dowodem jest poniższe zdjęcie:

Zdjęcie autorstwa Henryka Wrąbla - uczestnika pierwszej wystawy w roku 1966




niedziela, 28 września 2014

Prośba o oznaczenie rośliny

Jeżeli ktoś byłby w stanie, na podstawie tego zdjęcia, dokładnie określić jaka to roślina, to byłbym wdzięczny. Wiadomo o niej tyle, że to na pewno przypołudnik i bardzo się rozrasta w Ogrodzie Botanicznym UW. Niestety roślina ta nie kwitnie, co utrudnia identyfikację...
Z góry dziękuję za pomoc. 

sobota, 20 września 2014

Bangkok Post


Poprzez serwis eBay udało mi się nabyć roślinę o wdzięcznej nazwie "Ariocarpus l.w. variegated cactus no astrophytum". Dzięki uprzejmości naszych celników, roślina dotarła do mnie z Tajlandii w całości i bez zbędnych formalności. Do przesyłki dołączona została świeża prasa (niestety bez programu telewizyjnego).
Czasy i systematyka roślin się zmieniają, odkrywane są nowe gatunki, ale jedno pozostaje bez zmian - gazeta jest najlepszym opakowaniem dla kaktusa.

I tu przypomina mi się anegdota z czasów PRL - u: gdy jednemu z łódzkich kaktusiarzy, udało się zakupić rośliny z "Zachodnich Niemiec", zaczął być wzywany przez komunistyczne władze "na rozmowy", nie z powodu roślin, lecz gazet, w które były zawinięte!

Wizyta Bydgoskiego Klubu Miłośników Kaktusów

Prężnie działający i mobilni "kaktusiarze" z Bydgoszczy odwiedzili dziś moją kolekcję. Niestety, jak zawsze czas ich gonił i nie zdążyliśmy spokojnie porozmawiać. Może za rok będzie na to więcej czasu...







 Dziękuję za miłe spotkanie i zapraszam ponownie!

czwartek, 14 sierpnia 2014

Przegląd książek o przypołudnikach cz. 6

Dziś przedstawię dwie pierwsze pozycje z mojego zbioru. O ironio, obie pochodzą z państw, które już (na szczęście) nie istnieją!

Tytuł: Lithops -Lebende Steine
Autor: Rudolf Heine
Rok wyd.: 1986
Wyd.: Neumann Verlag Leipzig
ISBN 3-7402-0000-6
176 stron (22 X 15 cm) 123 kol. zdjęcia, twarda oprawa.
Tytuł: Kvetouci kameny
Autor: Jan Gloser
Rok wyd.: 1988
Wyd.: Ćeskoslovenska Akademie VED
ISBN: ?
128 stron (22 X 15 cm) 81 kol. zdjęcia, twarda oprawa.











Obydwie książki na jak najwyższym poziomie, zarówno merytorycznym jak i wydawniczym. Naprawdę nie odbiegają poziomem od "zachodnich" wydawnictw z tamtych czasów i mogłyby być, z drobnymi poprawkami, wznowione i dziś.
Obie pozycje bliźniaczo do siebie podobne, z tą różnicą, że czechosłowacka książka traktuje, również o innych przypołudnikach a niemiecka ogranicza się do rodzaju lithops.
Pozazdrościć, przyjaciołom z bloku, takiego rozmachu wydawniczego!
Książki do nabycia na rodzimym allegro i to w bardzo atrakcyjnych cenach - warto, nie tylko z sentymentu...

sobota, 9 sierpnia 2014

Ostatni dzień wystawy!

Niedziela - 10 sierpnia jest ostatnim dniem wystawy w łódzkiej Palmiarni. O godzinie 14 wygłoszę krótką prelekcję "Uprawa przypołudnikowatych w warunkach domowych". Wystawa kończy się o godzinie 18.
Jeszcze raz gorąco zapraszam!

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Litopsy i motyle w Palmiarni

Już w ten weekend, w łódzkiej palmiarni zobaczyć będzie można wystawę "Litopsy - Żywe Kamienie". Wbrew tytułowi wystawy, na ekspozycji znajdą się też inne przypołudniki, tj.: Argyroderma, Aloinopsis, Conophytum, Faucaria, Fenestraria, Gibbaeum, Glottiphylum, Lapidaria, Pleiospilos, Titanopsis. Wystawie towarzyszyć będzie kiermasz roślin oraz udzielać będę wszelkich porad dotyczących uprawy tych sukulentów.
W niedzielę o godzinie 14 wygłoszę krótką prelekcję na temat uprawy roślin przypołudnikowatych.

Zachęcam też do obejrzenia ekspozycji egzotycznych motyli (przepiękne okazy latają jak na wolności!).






Wystawa otwarta od piątku (08.08.14) do niedzieli(10.08.14) w godzinach 10 - 18 - Al.Piłsudskiego 61 (Park Źródliska I).
PAMIĘTAJ W PALMIARNI SCHRONISZ SIĘ PRZED UPAŁEM!
(Doskonały system klimatyzacji zapewnia komfortową temperaturę nie przekraczającą 25 stopni.) 

wtorek, 8 lipca 2014

Radomscy Miłośnicy Kaktusów i ich pierwsza "Meksykańska Fiesta"

Na "kaktusowej" mapie Polski pojawił się nowy punkt - Radom. Nie tak dawno powstała inicjatywa o nazwie "Radomscy Miłośnicy Kaktusów" a już udało się w tym mieście zorganizować pierwszą wystawę i to o ponadlokalnym zasięgu. Odbędzie się ona w najbliższą sobotę w hotelu Aviator. Szczegóły na plakacie i pod linkiem: http://www.cozadzien.pl/styl-zycia/moda-i-uroda/22756.html

Do zobaczenia na miejscu!


czwartek, 3 lipca 2014

Amazing lithops!

Pod tym hasłem kryją się często różne "mutacje" litopsów, które na serwisach, takich eBay, czy Allegro, osiągają bardzo wysokie ceny. Niestety, te dziwaczne formy nie są trwałe i przy następnej "wylince", litops wygląda już normalnie. Wobec tego, nie ma większego sensu płacenie wysokich kwot za te egzemplarze, chyba że potraktujemy je jak kwiaty do wazonu, które mają zachwycać tylko przez jakiś czas.
Poniżej kilka przykładów takich hybryd z mojej kolekcji:

lithops "forma trójlistna"

lithops "forma grzebieniasta"

lithops "forma bez-chlorofilowa"



lithops "forma monstrualna"

piątek, 20 czerwca 2014

Jak podlewać litopsy?

Odpowiedź na to proste pytanie, niestety musi być nieco zawiła. Trzeba pamiętać, że nie ma tu prostych recept w stylu - "raz na dwa tygodnie". Analogicznie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie "jak często człowiek powinien pić wodę?". Wiadomo - w upały częściej, a zimą rzadziej, ale kiedy i ile to już nie takie oczywiste. Podobnie jest z przypołudnikami. Istnieje jednak kilka zasad, których należy przestrzegać uprawiając te rośliny.
Po pierwsze litopsy zaczynamy podlewać wiosną, gdy wykazują już "chęć" do wegetacji, to znaczy, w okresie, gdy spod zeszłorocznych liści zaczyna pojawiać się nowa para (czasem dwie). Kiedy to następuje, zależy min. od warunków uprawy (parapet - szklarnia), pogody w danym roku, gatunku litopsa itp.. Najczęściej jest to przełom marca i kwietnia.
Po pierwszym ostrożnym podlaniu roślinom należy dać nieco czasu na "przepompowanie" wody ze starych liści do nowych. Nadmiar wody w tym okresie może sprawić, że rośliny zgniją. Nie oznacza to czekania w nieskończoność na wylinkę - rośliny "ociągające się", które mają problem ze zmianą liści, powinniśmy podlać najpóźniej w maju.
Wśród młodych siewek (1-2 letnich), "wylinka" może występować częściej niż raz do roku i jest to zjawisko normalne. Młode litopsy potrzebują też większej ilości wody, niż stare kępy.
Gdy liście są już zmienione, następuje okres właściwej wegetacji litopsów. Rośliny podlewamy teraz częściej, to jest wtedy, gdy mamy pewność, że podłoże, w którym rosną zdążyło już dobrze przeschnąć (powinno się odczekać jeszcze tydzień - półtora, dla pewności). Litopsy należy też podlewać raz a dobrze a nie po trochu.

wyciągnięta roślina od nadmiaru wody
Nasze litopsy trzeba obserwować - gdy stają się wydłużone i wysokie, oznacza to nadmiar wody i brak wystarczającej ilości światła.












Po okresie kwitnienia (jesień), zaprzestajemy podlewania aż do okresu, o którym pisałem na wstepie.
Kolejną kwestią jest - jaką wodą podlewać litopsy. Najlepsza jest woda miękka np. deszczówka, ewentualnie odstała woda z sieci. Litopsów nie należy też nawozić, w zupełności wystarcza im przesadzanie co kilka lat do nowego podłoża.
Na koniec przypominam podstawową zasadę: jeśli masz wątpliwość, czy podlać, czy nie - NIE PODLEWAJ!













wtorek, 10 czerwca 2014

Do zobaczenia w Warszawie!

Rośliny jeszcze dobrze nie wypoczęły po imprezie w Zgierzu a już muszą pofatygować się zemną do stolicy.
Tym razem towarzyszyć mi będzie nieco więcej przypołudników "innych niż litopsy", które da się nie tylko zobaczyć :-)
Wystawą organizuje oczywiście warszawski oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Kaktusów:







Już nie mogę doczekać się naszego spotkania!

niedziela, 8 czerwca 2014

poniedziałek, 2 czerwca 2014

"żywe kamienie" w XIX wiecznym Zgierzu!

Rośliny z mojej kolekcji będą jedną z atrakcji tegorocznego Święta Zgierza.



Święto Zgierza w Mieście Tkaczy
8 czerwca 2014 r. (niedziela), godz. 14.00-20.00
ul. ks. Sz. Rembowskiego w Zgierzu
w programie:
  • 14.00 - wernisaż wystawy uczniów zgierskich szkół podstawowych pt. "Kwiaty dla mojej Mamy",
  • 14.30 - "Wierszowany bukiet" - autorskie recytacje dziecięce,
  • 15.00-16.30 - "Lalik, szmatki i wierszyki" - warsztaty dla dzieci,
  • 18.00-20.00 - "Jest w orkiestrach dętych jakaś siła" - parada i koncert Orkiestry Dętej z Góry Św. Małgorzaty,
  • 14.00-20.00 - "Żywe kamienie" - wystawa i kiermasz (!),
  • 14.00-20.00 - Jarmark słodkości i inne atrakcje (lody, gofry, wata cukrowa),
  • 15.00-18.00 - Warsztaty edukacyjno-artystyczne dla dzieci prowadzone przez studentów AHE w Łodzi.
Serdecznie zapraszamy, wstęp wolny!

sobota, 24 maja 2014

"Otwarcie roku kaktusowego" w Czechach

Miałem przyjemność uczestniczyć po raz kolejny w imprezie organizowanej przez czeskich kaktusiarzy w miasteczku Dvur Kralowe. To coroczne spotkanie, połączone z giełdą roślin, nie jest może tak okazałe jak "Zamknięcie roku kaktusowego" w Chrudimiu, ale ta właśnie kameralność przypadła mi do gustu. Naprawdę warto się na nią wybrać i przy okazji zwiedzić Zoo Safari, z którego słynie Dvur Kralowe.
Noclegi należy rezerwować ze sporym wyprzedzeniem, o czym miałem okazję się przekonać w tym roku (stosunek jakość/cena - skandaliczna!). Najlepiej jest nocować w pensjonacie "Za Vodou" na terenie, którego odbywa giełda roślin.

Zawartość skrzynki - niestety nie moja...
Jestem w raju!
Wybierając się do Czech należy pamiętać, że "Otwarcie roku kaktusowego" odbywa się zawsze w maju (po czesku to kwiecień), w przeciwnym razie można tam dotrzeć nieco za wcześnie  :-)




Jak już jest się w Czechach, to warto odwiedzić prywatne kolekcje i wyspecjalizowane w sukulentach ogrodnictwa. Mnie na przykład trafił się okazały gratis od Jakuba Jilemicky, którego haworsje podziwiałem w Pradze:

Gratis życia
Ogólnie wyjazd udany kaktusowo i towarzysko, za co dzięki serdeczne Mario i Krzyśku!

sobota, 26 kwietnia 2014

Przegląd książek o przypołudnikach cz. 5

Dziś książka, od której właściwie powinien się rozpoczynać ten cykl! Dzieło Desmond T. Cole & Naureen A. Cole -  "Lithops Flowering Stones". Pod tym dość banalnym tytułem kryje się jedna z najciekawszych i najlepiej opracowanych książek o sukulentach!
Dokładne botaniczne opisy, mapy występowania, doskonałe zdjęcia (w tym mnóstwo z naturalnych stanowisk). Autorom udało się połączyć wysoki poziom merytoryczny z atrakcyjną szatą graficzną i przejrzystością opisu.

Tytuł: Lithops Flowering Stones
Autor: Desmond T. Cole & Naureen A. Cole
Rok wydania: 2005
Wyd.: Cactus & Co. Libri
ISBN -13 978-88-900511-7-3
368 stron (20,7 x 29,5 cm.), 640 kol. zdjęć, twarda oprawa











Od wydania książki minęło już prawie 10 lat, więc nakład (2000 egzemplarzy) już dawno się wyczerpał. Czasem jednak pozycja pojawia się w specjalistycznych księgarniach - warto się zastanowić, nawet gdy cena wydaje się wysoka...

środa, 9 kwietnia 2014

Berlińskie kaktusy

Berlin może nie jest najciekawszym "kaktusowo" miejscem w Europie, ale i w nim można znaleźć parę okazów:

Obok zdjęcie z Ogrodu Botanicznego ( Berlin - Dahlem), reklamowanego jako trzeci co do wielkości tego rodzaju obiekt na świecie (43 hektary powierzchni i 22 tysiące gatunków roślin).
Bilet w cenie 6 euro obejmuje również zwiedzanie muzeum botanicznego (warto!).







Aktualnie szklarnie są w częściowym remoncie i rozbudowie. Na szczęście pawilon z sukulentami był czynny. Ogólnie kolekcja zadbana i robiąca dobre wrażenie. Zaletą jest osobna część poświęcona sukulentom południowoafrykańskim.


Przy okazji wizyty w Poczdamie można zwiedzić tamtejszy ogród botaniczny (w parku z największymi atrakcjami miasta). Cena 2 euro - adekwatna do ekspozycji:

Ogród Botaniczny Uniwersytetu w Poczdamie

niedziela, 6 kwietnia 2014

Podlewanie lithopsów czas zacząć!

Wczesna wiosna i słoneczne dni sprawiają, że z podlewaniem lithopsów nie należy się już wstrzymywać. Oczywiście rośliny muszą się już znaleźć na swoich letnich stanowiskach (z wyjątkiem nie dogrzewanych inspektów itp.).
Nasze rośliny powinny wyglądać, podobnie jak te na zdjęciach poniżej:

Fot. Piotr Kaczmarek



Fot. Piotr Kaczmarek

Pierwsze podlanie należy wykonać ostrożnie, a następnie dać roślinom nieco czasu na "wylinkę", czyli przepompowanie wody ze starych liści do nowych, w przeciwnym razie mogą podgnić.

niedziela, 16 marca 2014

Telewizja Toya - nie przegap!

Zostałem zaproszony przez Pana redaktora Marka Machwitza do udziału w programie Toya Lajf . Magazyn emitowany "na żywo" poświęcony jest hobbystom, pasjonatom, podróżnikom i wynalazcom.
Jako, że miałbym pewne problemy z zabraniem kolekcji do studio, panowie odwiedzili mnie z kamerą...


Audycja będzie emitowana w środę 19 marca o godzinie 21.20 w kablowej telewizji Toya.
Osoby nie odbierające sygnału tej stacji mogą obejrzeć program ("na żywo") w internecie:
http://tvtoya.pl/live

Serdecznie zapraszam!

czwartek, 27 lutego 2014

Przegląd książek o przypołudnikach cz. 4

Dziś doskonała monografia rodzaju lithops autorstwa Stevena Hammera.Niestety dysponuję jedynie drugim wydaniem tej książki i to w miękkiej oprawie (tylko w takiej wznowienie książki się ukazało).
W tym miejscu prośba do wszystkich czytelników bloga: jeżeli posiadacie pierwsze wydanie w twardej oprawie, lub wiecie gdzie je kupić, to proszę o informację.


                                                               Tytuł: Lithops treasures of the veld 
Autor: Steven A. Hammer                                                    Wyd.: British Cactus and Succulent Society
Rok: 2010
ISBN 0 902 099 92 2

156 stron, 238 fotografii, książka w atrakcyjnej cenie 26 funtów brytyjskich do nabycia pod linkiem:

Lektura obowiązkowa każdego miłośnika sukulentów!