niedziela, 28 grudnia 2014

Kalendarz uprawy "żywych Kamieni" na rok 2015 i wszystkie kolejne lata

Z okazji Nowego Roku publikuję w jednym miejscu zasady uprawy litopsów i innych przypołudników. Proszę moje rady traktować tylko jako sugestie, gdyż wiele zależy od zmiennych warunków pogodowych, odmiennych warunków uprawy ( parapet / szklarnia), wieku roślin itp..Mam jednak nadzieję, że podane poniżej uwagi będą pomocne, zwłaszcza dla mniej doświadczonych "litopsiarzy".

Pragnę też życzyć wszystkim czytelnikom bloga Szczęśliwego Nowego Roku! 


Styczeń - luty

Styczeń i luty są miesiącami, w których wszystkie lithopsy znajdują się nadal w okresie spoczynku, a więc i my możemy nieco odpocząć. Należy jedynie sprawdzać temperaturę w jakiej przetrzymujemy rośliny, dbając by nie przekraczała ona 10-15 stopni oraz nie spadała na dłużej poniżej krytycznej granicy 3-5 stopni. 
Jeśli lithopsy wykazują oznaki wegetacji, oznaczać to może, że temperatura jest za wysoka, albo podłoże nie wyschło dokładnie. Radziłbym takie rośliny wyjąć delikatnie z ziemi i posadzić ponownie do całkiem suchego podłoża. Młode - roczne i dwuletnie siewki mogą w tym czasie wykazywać "pewną aktywność" i nie jest to zjawisko niepokojące.
Rośliny zaatakowane przez grzyby natychmiast usuwamy przy pomocy pęsety wraz z całym systemem korzeniowym. Trzeba pamiętać, że lithopsy w tym okresie pozornie zasychają i nie wyglądają atrakcyjnie, a wszystkie próby  "ratowania" ich za pomocą wody muszą skończyć się dla nich tragicznie.






O tej porze roku zdecydowana większość gatunków conophytów przechodzi okres spoczynku i opiekujemy się nimi podobnie jak lithopsami, z tą tylko różnicą, że podlewamy je delikatnie raz na 30-40 dni. Przypołudniki znajdujące się nadal w pełni wegetacji (np. z rodzaju argyroderma) podlewamy częściej, ale już bardziej ostrożnie.
Styczeń to dobry miesiąc do wysiewu conophytów i innych rodzajów, które kiełkują optymalnie w niskich temperaturach (10 - 15 stopni).


Marzec

W marcu, przy sprzyjającej pogodzie lithopsy, szczególnie te uprawiane w szklarni zaczynają przejawiać wiosenną aktywność. W szparze pomiędzy ubiegłorocznymi liściami (przypominam - lithops składa się z pary zrośniętych liści) zaczyna pojawiać się nowa para liści (przy odrobinie szczęścia dwie pary). Owo "przeobrażenie", jest chyba najdziwniejszym i najbardziej fascynującym etapem corocznego cyklu rozwojowego tych roślin. Proces ten służy "oszczędzaniu" wody, która zostaje "przepompowana" z ubiegłorocznych liści do nowej, tworzącej się rośliny.
Pod koniec miesiąca lithopsy, zwłaszcza te młodsze, można po raz pierwszy delikatnie podlać. Nie da się precyzyjnie określić tej daty, wszystko zależy od kaprysów pogody i stanu w jakim znajdują się nasi ulubieńcy.


Odmiennie zachowują się "zimowe" przypołudniki, które kończą okres wegetacji i przechodzą w stan letniego uśpienia. W związku z tym podlewamy je już bardzo ostrożnie.



Kwiecień

W miesiącu tym wszystkie lithopsy powinny rozpocząć już wegetację. Wobec tego należy umieścić je w możliwie ciepłym i słonecznym miejscu (doskonale nadaje się do tego południowy parapet), dopuszczalna jest jeszcze wystawa południowo - wschodnia i południowo - zachodnie. Trzymanie roślin na północnym parapecie mija się z celem.
W słoneczny dzień podlewamy rośliny już znacznie odważniej - najlepiej raz a porządnie, po czym robimy przerwę, tak by spokojnie zaszło pełne "przeobrażenie" starych liści w nowe (patrz kalendarz - marzec). Jeśli rośliny wydłużają się i tracą charakterystyczną dla rodzaju zwięzłą budowę, oznacza to, że mają zbyt dużo wody, a za mało światła.



"Zimowe przypołudniki" - odwrotnie - przechodzą w okres letniego spoczynku, dlatego zaprzestajemy podlewania i umieszczamy je w zacienionym i stosunkowo chłodnym miejscu (tu właściwy jest północny parapet). Jeśli uprawiamy conophyta i im podobne w szklarni, cieniujemy je i intensywnie wietrzymy. Rośliny z tej grupy będziemy podlewać tylko sporadycznie (raz na miesiąc - półtora), tak by ich korzenie całkowicie się nie zasuszyły i były w stanie pobrać wodę, gdy nadejdzie ponownie czas ich intensywnego wzrostu.



Maj-Czerwiec-Lipiec

Miesiące te są okresem pełnej wegetacji lithopsów. Wszystkie rośliny przeszły już "przeobrażenie" starych liści w nowe i powinny być na swoich letnich stanowiskach.
Młode siewki (1-2 letnie) mogą przechodzić "przeobrażenie" nawet 2-3 razy w roku, co trzeba uwzględnić przy ich uprawie. Opiekując się młodymi roślinami należy pamiętać, że potrzebują one więcej wody niż dorosłe okazy. Bardzo małe rośliny należy cieniować (szczególnie w szklarni).
Podlewanie należy dostosować do warunków atmosferycznych. Podstawową zasadą jest to, by podłoże dokładnie przeschło - gdy mamy co do tego wątpliwość, lepiej jest się powstrzymać od ponownego podlania. Pamiętajmy naszym rośliom zaszkodzi prędzej nadmiar wody, niż jej brak. W praktyce oznacza to, że dorosłe rośliny podlewamy raz na 2 -3 tygodnie w zależności od pogody.
Pod koniec lipca pierwsze lithopsy mogą już kwitnąć - jest to zjawisko normalne i nie należy się tym martwić :-)
W okresie wegetacji lithopsy nie wymagają nawożenia, wystarcza im przesadzenie raz na kilka lat.


"Zimowe przypołudniki" przechodzą teraz okres spoczynku, co nie oznacza, że całkiem ich nie podlewamy. Należy to robić raz na 4-6 tygodnie, tak by korzenie roślin zupełnie nie przeschły. Taka uprawa ma tę zaletę, że rośliny po podlaniu, same "dają nam znać", kiedy rozpoczynają ponowną wegetację. Rośliny wykazujące "oznaki życia" przenosimy w jaśniejsze miejsce i intensywniej podlewamy.




Sierpień-Wrzesień
Sierpień jest miesiącem, w którym lithopsy zaczynają kwitnąć. Dobrze jest je wcześniej solidnie "przesuszyć", po czym intensywnie podlać-najlepiej w słoneczny dzień. Taki sposób uprawy skłania rośliny do kwitnienia i zachęca do wzrostu. Koniec lata jest też ostatnim okresem, w którym możemy przesadzać lithopsy. Robimy to jednak jedynie w koniecznych wypadkach, gdyż lepiej jest poczekać z tym zabiegiem do wiosny. Kwitnące rośliny możemy zapylać miękkim pędzelkiem, jeśli zależy nam na nasionach.


We wrześniu conophyta i inne "zimowe" przypołudniki powinny już przejść z okresu letniego spoczynku w czas jesienno-zimowej wegetacji (przejawiającej się "przeobrażeniem" starych, zeschniętych liści w nowe, jeszcze delikatne rośliny). Obecnie należy utrzymywać umiarkowaną wilgotność podłoża i zraszać rośliny (miękką wodą) w słoneczne dni. Dobrze jest ten zabieg wykonać wczesnym rankiem, tak by słońce nie popaliło roślin, a jednocześnie by przeschły one przed nadejściem nocnego chłodu. Rośliny w pełni wegetacji możemy przesadzać i rozmnażać wegetatywnie. W tym miesiącu zaczynają też kwitnąć pierwsze conophyta, głównie z sekcji Biloba. Rośliny przestajemy "cieniować" i zapewniamy im maksymalne nasłonecznienie. Cały czas intensywnie wietrzymy pomieszczenie, co zapobiega "przegrzaniu" i wspomaga wzrost oraz zawiązywanie pąków kwiatowych.




Październik

W tym miesiącu lithopsy nadal rosną i kwitną. Rośliny, które już przekwitły podlewamy obficie po raz ostatni w roku. Jeśli zauważymy, że rośliny zbytnio się wydłużają, tracąc charakterystyczny "zwięzły" wygląd, jest to oznaka zbyd dużej ilości wody i niedostatku światła. Rośliny te należy przestać podlewać, bez względu na to czy już kwitły. Nie ma konieczności sztucznego naświetlania lithopsów, wystarczy naturalne światło i napływ świeżego powietrza. Nocne spadki temperatury, nawet do 5 stopni nie wyrządzą im krzywdy.



Większość conophytów i innych przypołudników, żyjących zgodnie z rytmem półkuli południowej, jest już w fazie pełnej wegetacji i kwitnienia (uwaga - niektóre gatunki rozwijają kwiaty nocą i można ten fakt przeoczyć). W pażdzierniku nie ma już konieczności cieniowania conophytów, gdyż nie grozi im "popalenie" słoneczne, nawet w ciepłych szklarniach.
Roślinom, które nie rozpoczeły jeszcze wegetacji należy się dokładnie przyjrzeć, sprawdzając stan systemu korzeniowego. Jeśli uległ on zniszczeniu, usuwamy zaschnięte lub podgniłe korzonki, a liście staramy się ukorzenić w przepuszczalnym i wilgotnym podłożu. Ukorzeniane rośliny trzymamy w ciepłym miejscu i zraszamy wodą przy pomocy rozpylacza. W podobny sposób rozmnażamy przypołudniki wegetatywnie, z tą różnicą, że staramy się by sadzonka miała choć szczątkowy korzonek.


Listopad-Grudzień

W listopadzie ostatnie lithopsy przekwitają i przechodzą w okres zimowego spoczynku. Należy już bezwzględnie zaprzestać ich podlewania i zapewnić niższą temperaturę. Najwłaściwszą temperaturą zimowania jest 8 - 15 stopni, ale rośliny dobrze znoszą nocne spadki nawet do 3 - 5 stopni. Warunkiem bezpiecznej uprawy lithopsów w takich temperaturach jest zupełnie suche podłoże (w przeciwnym razie rośliny zgniją). Jeśli wzrost lithopsów jest zahamowany, a temperatura odpowiednio niska, w okresie spoczynku rośliny mogą obyć się bez pełnego światła .



Przypołudniki, których okres wegetacji i kwitnienia przypada na jesień i zimę należy sztucznie doświetlać, gdyż w naszych warunkach klimatycznych cierpią na niedobór światła. Najlepiej do tego celu nadają się specjalistyczne żarówki i świetlówki przeznaczone do roślin (np. firmy Osram o barwie światła nr 77), które nabyć można bez problemu w sklepach zoologicznych i marketach budowlanych. Można też używać zwykłych żarówek energooszczędnych o ciepłej barwie światła. Dobrze jest te żarówki podłączyć do czasowego regulatora i dobrać czas naświetlania, tak by łącznie z naturalnym światłem wynosił ok. 12 godzin.


Cały czas rośliny znajdujące się w wegetacji możemy przesadzać i rozmnażać wegetatywnie.




sobota, 27 grudnia 2014

Lithops optica rubra - właściwa pora kwitnienia?

Kaktusiarska intuicja kazała mi podlać w połowie grudnia moje ulubione "rubry". Na efekt nie trzeba było długo czekać - poniżej zdjęcia wykonane 27 grudnia. Dodam tylko, że temperatura w szklarni waha się od 10 do 12 stopni a ostatnie dni były z całkowitym zachmurzeniem.


  Jeżeli ktoś z was  posiada jakieś doświadczenia z kwitnieniem tych roślin to oczekuję wymiany informacji.



poniedziałek, 15 grudnia 2014

Jak pielęgnować litopsy zimą?

Pierwsza uwaga jaka nasuwa się w odpowiedzi na to pytanie to, że litopsów pod żadnym pozorem nie można podlewać zimą! Rośliny nasze mogą w tym czasie wyglądać nieatrakcyjnie, gdyż pozornie zasychają zeszłoroczne liście. Trzeba pamiętać, że w tym samym czasie wewnątrz rośliny rozwija się para (lub dwie) nowych liści, które po pierwszym wiosennym podlaniu ukażą się nam w pełnej krasie.








Pozbawione wody litopsy nie wyglądają najatrakcyjniej...
Druga uwaga  uwaga dotyczy warunków jakie powinno spełniać pomieszczenie, w którym zimujemy litopsy. Przede wszystkim powinno być ono chłodniejsze od przeciętnej temperatury pokojowej i wynosić maksymalnie 15-17 stopni. Warunki takie panują już na parapecie średnio szczelnego okna, z zakręconym pod nim kaloryferem.
Litopsy uprawiane w szklarniach oraz te zimowane w osobnych pomieszczeniach, znoszą znacznie niższe temperatury - w przedziale 8-12 stopni. Co więcej, są one odporne nawet na krótkotrwałe spadki temperatury poniżej 0 stopni (miałem się o tym okazję przekonać podczas ubiegłorocznej awarii pieca).
Po drugie pomieszczenie powinno być jasne - nie można zimować litopsów w zupełnie ciemnych piwnicach (co dobrze znosi np. większość kaktusów). Rośliny pozbawione całkowicie światła "płowieją" i tracą w ten sposób charakterystyczny "zwięzły" wygląd, a po dłuższym czasie giną.


Ta roślina wygląda na zwiędłą, ale to normalne o tej porze roku

Kolejnym problemem jest to, czy można przesadzać litopsy zimą.
Moim zdaniem tak, ale pod warunkiem, że robi się to całkowicie "na sucho" - wilgotne podłoże zaszkodzi rośliną!










Opisane wskazówki dotyczą dorosłych litopsów, młode siewki pielęgnujemy nieco inaczej, ale o tym już innym razem...