niedziela, 30 czerwca 2013

Kalendarz uprawy lithopsów i conophytów - maj-czerwiec-lipiec

Z okazji Nowego Roku publikuję w jednym miejscu zasady uprawy litopsów i innych przypołudników. Proszę moje rady traktować tylko jako sugestie, gdyż wiele zależy od zmiennych warunków pogodowych, odmiennych warunków uprawy ( parapet / szklarnia), wieku roślin itp..Mam jednak nadzieję, że podane poniżej uwagi będą pomocne, zwłaszcza dla mniej doświadczonych "litopsiarzy".

Pragnę też życzyć wszystkim czytelnikom bloga Szczęśliwego Nowego Roku! 


Maj-Czerwiec-Lipiec
Miesiące te są okresem pełnej wegetacji lithopsów. Wszystkie rośliny przeszły już "przeobrażenie" starych liści w nowe i powinny być na swoich letnich stanowiskach.
Młode siewki (1-2 letnie) mogą przechodzić "przeobrażenie" nawet 2-3 razy w roku, co trzeba uwzględnić przy ich uprawie. Opiekując się młodymi roślinami należy pamiętać, że potrzebują one więcej wody niż dorosłe okazy. Bardzo małe rośliny należy cieniować (szczególnie w szklarni).
Podlewanie należy dostosować do warunków atmosferycznych. Podstawową zasadą jest to, by podłoże dokładnie przeschło - gdy mamy co do tego wątpliwość, lepiej jest się powstrzymać od ponownego podlania. Pamiętajmy naszym rośliom zaszkodzi prędzej nadmiar wody, niż jej brak. W praktyce oznacza to, że dorosłe rośliny podlewamy raz na 2 -3 tygodnie w zależności od pogody.
Pod koniec lipca pierwsze lithopsy mogą już kwitnąć - jest to zjawisko normalne i nie należy się tym martwić :-)
W okresie wegetacji lithopsy nie wymagają nawożenia, wystarcza im przesadzenie raz na kilka lat.

"Zimowe przypołudniki" przechodzą teraz okres spoczynku, co nie oznacza, że całkiem ich nie podlewamy. Należy to robić raz na 4-6 tygodnie, tak by korzenie roślin zupełnie nie przeschły. Taka uprawa ma tę zaletę, że rośliny po podlaniu, same "dają nam znać", kiedy rozpoczynają ponowną wegetację. Rośliny wykazujące "oznaki życia" przenosimy w jaśniejsze miejsce i intensywniej podlewamy.

5 komentarzy:

  1. Witam
    Dziękuję Panu za wyczerpujący opis uprawy lithopsów. Pana ogród jest przepiękny, aż trudno uwierzyć, że jest to owoc pracy jednego człowieka. W kwietniu wysiałam nasiona tych wspaniałych roślin i od tego czasu intensywnie poszukuję informacji na ich temat. Jak dotąd Pana blog jest najlepszą stroną dla początkującego hodowcy jaką znalazłam. Myślę, że każdy kto kupiłby "dorosłą" roślinkę, dzięki Panu mógłby się cieszyć jej kwitnieniami przez długie lata. Brakuje mi jednak informacji na temat zimowania kilkumiesięcznych sadzonek, lub na temat pierwszej wylinki(podlewać, zraszać czy zasuszyć?) itp. Byłabym wdzięczna gdyby zechciał Pan poświęcić swój cenny czas i opublikował chociaż jeden wpis na temat "młodocianych" roślin. Z góry dziękuję!
    Pozdrawiam!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Dziękuję za słowa pochwały!
      Niestety odpowiedź nie jest taka prosta.., jest wiele szkół. To, jak postępujemy z młodymi roślinami, zależy od terminu wysiewu(wiasna, lato, jesień, zima), warunków wysiewu (szklarnia, parapet, siewnik), ilości roślin (np. nie opłaca się doświetlać 10 siewek)itp.
      Ja wysiewam na jesień, w doświetlanym siewniku, tak by roczne siewki mogły przezimować z dorosłymi roślinami w szklarni, bez doświetlania i w temp. ok 10-15 stopni. Pierwsza wylinka w niczym nie przeszkadza (młode lithopsy mogą ją przechodzić 2-3 razy w roku). Ważniejsze jest wybarwienie i wielkość roślin oraz warunki w jakich muszą "przetrwać".
      Ps.proszę napisać coś więcej o tym jak i kiedy Pani wysiewała, to może coś pomogę.
      Zapraszam do obserwatorów bloga i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuję za pomoc. Może na początek przyznam się do zamordowania dwóch dorosłych żywych kamieni(podlewałam podczas wylinki, bo myślałam, że skoro się marszczą to schną) - to tak dla naświetlenia moich zdolności. Sadzonki, którymi teraz się zajmuję mają 5 miesięcy. Nie posiadam żadnych specjalistycznych narzędzi typu lampy, miniszklarenki itp. To czysto parapetowa uprawa - parapet południowy. Siewki przez pierwsze dwa miesiące rosły pod kloszem. Obecnie posiadam 16 sadzonek, które rosną w podłożu dla kaktusów wymieszanym z piaskiem i perlitem. Staram się ich nie przelewać i wychodzi mi to całkiem nieźle, jeszcze żadna siewka mi nie zgniła, za to ususzyłam już kilka. :) Moje kamyczki rosną w 2 doniczkach i tu zaczyna się problem. Wrzesień to czas, w którym jeszcze należy podlewać Lithopsy. Niestety jeden gagatek na moje oko przechodzi wylinkę. Podlać czy nie? Czy takie młode sadzonki należy jakoś zimować? Z góry dziękuję za odpowiedź.

      Usuń
    3. Witam,
      Siewki w tym wieku powinny być już przebarwione (nie zielone), są pewnie zbyt małe by przetrwać zimę całkiem bez wody. Ja starałbym się je podlewać ostrożnie np. do końca grudnia-stycznia i trzymałbym je na południowym oknie (mogą się trochę wydłużyć od braku światła, ale to nie jest problem, bo przy następnej wylince dojdą do siebie). Trzeba je obserwować i zraszać, gdy się kurczą i stają rachityczne). Podlewając zimą, już teraz użyłbym jakiegoś środka grzybobójczego- najlepiej Proplantu, lub Previcuru energy. Styczeń - luty siewki bym bardziej przesuszył i od marca pobudził do wegetacji. Jeżeli siewki przechodzą wylinkę to dobrze, małe siewki robią to nawet kilka razy do roku i jest to normalne.
      ps. teraz jest najlepszy okres na sianie na parapecie. Jeśli potrzebuje Pani nasion, mogę je przesłać pocztą. Oczywiście gratis-takie są przywileje obserwatorów bloga :-). (adres na e-mail)

      Usuń
    4. Dziękuję za pomoc oraz propozycję wysłania nasion. Chętnie skorzystam, ale nie w tym roku, ponieważ niestety nie poznałam jeszcze zaklęcia poszerzającego parapet. :(

      Usuń