Prężnie działający i mobilni "kaktusiarze" z Bydgoszczy odwiedzili dziś moją kolekcję. Niestety, jak zawsze czas ich gonił i nie zdążyliśmy spokojnie porozmawiać. Może za rok będzie na to więcej czasu...
Dziękuję za miłe spotkanie i zapraszam ponownie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz